Lagrange. Listy z Ziemi

Okładka książki Lagrange. Listy z Ziemi Istvan Vizvary
Okładka książki Lagrange. Listy z Ziemi
Istvan Vizvary Wydawnictwo: Wydawnictwo IX fantasy, science fiction
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo IX
Data wydania:
2023-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-01
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367482622
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Nowa Fantastyka 500 (05/2024) Adrianna Filimonowicz, José Pablo Iriarte, Fonda Lee, Ray Nayler, Valentino Poppi, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Szymon Stoczek, Lavie Tidhar, Istvan Vizvary
Ocena 7,2
Nowa Fantastyk... Adrianna Filimonowi...
Okładka książki Tarnowskie Góry niesamowite Dagmara Adwentowska, Agnieszka Biskup, Sylwester Gdela, Izabela Grabda, Wojciech Gunia, Łukasz Krukowski, Łukasz Kucharczyk, Szymon Majcherowicz, Marcin Majchrzak, Paweł Mateja, Anna Musiałowicz, Paulina Rezanowicz, Magdalena Świerczek-Gryboś, Istvan Vizvary, Mariusz Wojteczek, Anna Maria Wybraniec
Ocena 8,1
Tarnowskie Gór... Dagmara Adwentowska...
Okładka książki Dzień po najczarniejszej nocy Sabina Bacior-Chadryś, Dariusz Jacek Bednarczyk, Adrianna Filimonowicz, Anna Karnicka, Tomasz Kozłowski, Martyna Pawłowska-Dymek, Michał Pięta, Anastazja Pluta, Joanna Krystyna Radosz, Istvan Vizvary
Ocena 5,8
Dzień po najcz... Sabina Bacior-Chadr...
Okładka książki Nowa Fantastyka 483 (12/2022) Wołodymyr Arieniew, Serhij Legeza, Łukasz Orbitowski, Redakcja miesięcznika Fantastyka, Carsten Schmitt, Istvan Vizvary
Ocena 6,8
Nowa Fantastyk... Wołodymyr Arieniew,...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
68 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
44
34

Na półkach:

To jest coś wyjątkowego. Powiew świeżości w polskiej space operze. Powieść dająca nam do mysłenia i zadajaca ciekawe i ważne pytania. To nie jest leciutka lektura, trzeba się skupić, ale zwraca się z nawiązką.

To jest coś wyjątkowego. Powiew świeżości w polskiej space operze. Powieść dająca nam do mysłenia i zadajaca ciekawe i ważne pytania. To nie jest leciutka lektura, trzeba się skupić, ale zwraca się z nawiązką.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tovideo - opinia

avatar
1034
800

Na półkach: , , , ,

Trudno mi o tej książce napisać cokolwiek, bo mam poczucie, że kompletnie się od niej odbiłam. W opiniach widzę porównanie stylu do Gibsona, którego nie lubię, widzę, że według niektórych powieść idzie w stronę weird fiction, którego też zazwyczaj nie lubię i chyba to wszystko złożone w kupę dało coś, co dla mnie osobiście nie jest strawne. Liczyłam na socjologiczne hard SF, idące bardziej w stronę Zajdla, a nie to, co dostałam ostateczne. Na początku myślałam, że przywyknę do stylu, że będę w stanie śledzić fabułę, ale kompletnie się przeliczyłam. To nie moja książka, choć biorąc pod uwagę nominację do nagród: pewnie czyjaś jest.

Trudno mi o tej książce napisać cokolwiek, bo mam poczucie, że kompletnie się od niej odbiłam. W opiniach widzę porównanie stylu do Gibsona, którego nie lubię, widzę, że według niektórych powieść idzie w stronę weird fiction, którego też zazwyczaj nie lubię i chyba to wszystko złożone w kupę dało coś, co dla mnie osobiście nie jest strawne. Liczyłam na socjologiczne hard...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
816
424

Na półkach:

Ktoś zapytał mnie do czego można tę książkę porównać. Ano można porównać na pewno do dzieł Wattsa i pewnie stylem/manierą do tych Gibsona. Te barwne epitety ze słów których połączenie niekoniecznie coś znaczy. Taki bursztynowy świerzop tylko w sf 🙂 Widzę też w tym coś z Unicestwienia VanderMeera. Problem w tym, że Ślepowidzenie czy Unicestwienie to przy tej powieści lekkie lektury na odstresowanie przed snem. Połowę książki przeczytałem 2x niektóre wątki 3x i kuźwa dalej pewnie mało co rozumiem i mam wrażenie, że na koniec nic się nie wyjaśniło. A to ktoś ginie, za 3 rozdziały żyje, a to ktoś nie ma prawa być w jakimś miejscu, za rozdział jest. I jeszcze autor wymyślił sobie do tego wsteczną kauzalizację. Nie wiadomo gdzie kończy się geniusz a zaczyna bełkot. Może tego bełkotu nie ma w ogóle 🙂 Nie wiem, trzeba będzie kiedyś do tego wrócić. Do tej pory chyba tylko Robot Snerga sprawił mi tyle problemów. Czy warto? Pewnie mimo wszystko warto. Jest tu sporo fajnych pomysłów i jeśli przetłumaczą to na angielski (może już przetłumaczyli?) to ma szansę zdobyć rzeszę fanów jak Ślepowidzenie.

Ktoś zapytał mnie do czego można tę książkę porównać. Ano można porównać na pewno do dzieł Wattsa i pewnie stylem/manierą do tych Gibsona. Te barwne epitety ze słów których połączenie niekoniecznie coś znaczy. Taki bursztynowy świerzop tylko w sf 🙂 Widzę też w tym coś z Unicestwienia VanderMeera. Problem w tym, że Ślepowidzenie czy Unicestwienie to przy tej powieści lekkie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
252
25

Na półkach:

Książka zdecydowanie hard sf, jest też dość wymagająca. Od razu też widać że autor ma swój konkretny styl, choć trzeba być czujnym by tu "nie zabłądzić". Fabuła może nie jest super wysokich lotów, ale duże uznanie za specyficzny klimat jaki udało się tu autorowi stworzyć.

Książka zdecydowanie hard sf, jest też dość wymagająca. Od razu też widać że autor ma swój konkretny styl, choć trzeba być czujnym by tu "nie zabłądzić". Fabuła może nie jest super wysokich lotów, ale duże uznanie za specyficzny klimat jaki udało się tu autorowi stworzyć.

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
538
240

Na półkach: ,

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo tovideo - opinia
avatar
575
5

Na półkach: ,

Moim zdaniem murowany laureat Nagrody Zajdla 2024! Rewelacja. Uważam, że rodzi się godny następca Lema i Dukaja, a to dopiero druga książka tego autora!

Moim zdaniem murowany laureat Nagrody Zajdla 2024! Rewelacja. Uważam, że rodzi się godny następca Lema i Dukaja, a to dopiero druga książka tego autora!

Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
78
62

Na półkach:

Co To Bylo...? Moze moja ocena bylaby wyzsza, gdyby w opisie ksiazki bylo zaznaczone ze mamy tutaj doczynienia z WEIRD fiction a nie science fiction. Tak czy inaczej zmeczylem ta ksiazke - poczatek byl dosyc ciekawy i "normalny" + miala kilka ciekawych pomyslow (osobista SI pomagajaca w zyciu, listy z ziemi, katastrofa na ziemi, opowiesci narratora) ale oprocz tego w ogole nie wiadomo o co tutaj chodzi - chronologia wydarzen jest totalnie bez sensu, postacie umieraja i wracaja, pojawiaja sie i odchodza.
Mozna polecic jedynie fanom gatunku weird fiction - osoby szukajace zwyklego science fiction nie beda zadowolone.

Co To Bylo...? Moze moja ocena bylaby wyzsza, gdyby w opisie ksiazki bylo zaznaczone ze mamy tutaj doczynienia z WEIRD fiction a nie science fiction. Tak czy inaczej zmeczylem ta ksiazke - poczatek byl dosyc ciekawy i "normalny" + miala kilka ciekawych pomyslow (osobista SI pomagajaca w zyciu, listy z ziemi, katastrofa na ziemi, opowiesci narratora) ale oprocz tego w ogole...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
76
12

Na półkach:

Mocna kandydatka do nagród Zajdla i Żuławskiego. Przez część czytelników już ustawiana na półce obok książek Lema. Czy powieść „Lagrange. Listy z Ziemi” Istvana Vizvary’ego zasługuje na takie zachwyty?

Po Stanisławie Lemie długo wyczekiwaliśmy kogoś, kto bez kompleksów przejmie odpowiedzialne stanowisko czołowego polskiego pisarza fantastyki naukowej. Autora, który pisze poważne książki, najlepiej hard SF i zadaje w nich naprawdę ciekawe i poważne pytania. A na dokładkę jest szanowany w mainstreamie.

Jacek Dukaj sprawdzał się w tej roli przez niemal dwie dekady, po czym niespodziewanie abdykował. Spora część rodzimych pisarzy fantastycznych (chociaż niekoniecznie piszących science fiction) przeszła do głównego nurtu i dopiero tam zapracowała na większe uznanie krytyków, a najgorętsze nazwisko polskiej fantastyki w ostatnim czasie, czyli Radek Rak, raczej z fantastyką naukową nikomu się nie kojarzy. Inna sprawa, że pytania, jakie zadaje w swojej twórczości i tematy, które podejmuje Rak, są z nieco innej kategorii, także wagowej. Można zatem śmiało powiedzieć, że tron jest pusty i czeka na pisarza, który zaproponuje coś ambitnego, odważnego i na poziomie światowej science fiction, a Istvan Vizvary stał się niespodziewanie jednym z poważniejszych pretendentów.

Nikogo nie powinno dziwić, że kiedy obok nielicznych krajowych powieści SF z ostatnich lat, które prezentują wysoki poziom, ale trzymają się raczej prostych i standardowych dla fantastyki naukowej pytań, np. o przyszłość planety, zagrożenia stwarzane przez naukę i technikę czy kierunki przemian społecznych objawiła się powieść dotykająca spraw wagi ciężkiej, do tego dobrze napisana, pomysłowa i solidnie osadzona w nauce, wywołało to spore poruszenie w środowisku (na razie tylko fantastycznym). Mówiąc obrazowo - nie jest to jeszcze głośny wrzask na salonach, ale na pewno solidny harmider w garażu.

I nie chcę tutaj powiedzieć, że na bezrybiu i rak ryba albo że wśród ślepców jednooki jest królem. Nic z tych rzeczy. Chcę natomiast powiedzieć, że „Lagrange. Listy z Ziemi”, to jeszcze nie ten kaliber co „Solaris” lub „Perfekcyjna niedoskonałość”, ale prawdopodobnie najlepsza polska powieść fantastycznonaukowa od kilku lat*. I co warto podkreślić, jest to dopiero druga powieść Istvana Vizvary’ego.

Cała recenzja na: https://www.facebook.com/MarekKolendaAutor

Mocna kandydatka do nagród Zajdla i Żuławskiego. Przez część czytelników już ustawiana na półce obok książek Lema. Czy powieść „Lagrange. Listy z Ziemi” Istvana Vizvary’ego zasługuje na takie zachwyty?

Po Stanisławie Lemie długo wyczekiwaliśmy kogoś, kto bez kompleksów przejmie odpowiedzialne stanowisko czołowego polskiego pisarza fantastyki naukowej. Autora, który pisze...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
26
19

Na półkach:

Coś co zaczyna się jak smakowita space-opera szybko zbacza w kierunku mrocznej przestrogi przed megalomanią gatunku ludzkiego. Rozwijamy narzędzia pomocniczych inteligencji, ale kiedy te narzędzia przetwarzają problemy przekraczające poziom intelektualny potomka prymitywnej małpy, nie sposób nawet zrozumieć wyniku. To budzi frustrację, zniechęca, zostawia z przekonaniem, że jako gatunek niczego nie osiągniemy.

Pesymistyczna, trudna, ale ważna i ciekawa książka.

Coś co zaczyna się jak smakowita space-opera szybko zbacza w kierunku mrocznej przestrogi przed megalomanią gatunku ludzkiego. Rozwijamy narzędzia pomocniczych inteligencji, ale kiedy te narzędzia przetwarzają problemy przekraczające poziom intelektualny potomka prymitywnej małpy, nie sposób nawet zrozumieć wyniku. To budzi frustrację, zniechęca, zostawia z przekonaniem, że...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
805
61

Na półkach: ,

Od czego tu zacząć?
Może od tego, że przez większość lektury byłem przekonany, że tej książki nie ocenię. Dlaczego? A bo po pierwsze, jak ocenić książkę o niezrozumieniu przez człowieka większej prawdy? Taka książka z założenia musi być niezrozumiała i ciężko odróżnić momenty w pełni przemyślane, od tych w których autor odpiął wrotki i sam pogubił się w absurdzie. Po drugie brak mi odpowiednich kompetencji, żeby odnieść się do merytorycznej wartości dzieła, ale to już przerobiłem przy innych dziełach tego gatunku, od dawna zaprzestałem czytania z odpaloną w tle wikipedią, albo książka do mnie trafi, albo nie.

Czemu więc koniec końców oceniłem i to tak wysoko? A bo gdzieś za połową coś mi w mózgu kliknęło, wszedłem w tą historię cały, zrozumiałem wahania, zachowania, obłąkanie i zagubienie bohaterów, a lektura stała się niesamowitym przeżyciem.
Autor ma rzadko spotykaną zdolność do opisywania naukowych terminów w taki sposób, że nie stają się one encyklopedycznym bełkotem. I to w mniej niż 300 stron, co już w ogóle jest jakimś fenomenem na skalę światową. To książka pozornie o kosmosie, ale w moim odczuciu głównie o ludziach i właściwym im miejscu we wszechświecie. I patrząc na nią w tej kategorii, jest niemal arcydziełem.

Od czego tu zacząć?
Może od tego, że przez większość lektury byłem przekonany, że tej książki nie ocenię. Dlaczego? A bo po pierwsze, jak ocenić książkę o niezrozumieniu przez człowieka większej prawdy? Taka książka z założenia musi być niezrozumiała i ciężko odróżnić momenty w pełni przemyślane, od tych w których autor odpiął wrotki i sam pogubił się w absurdzie. Po drugie...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    172
  • Przeczytane
    79
  • Posiadam
    27
  • 2024
    8
  • Fantastyka
    5
  • Teraz czytam
    4
  • E-book
    3
  • 2023
    3
  • Fantastyka naukowa
    2
  • Wishlist
    2

Cytaty

Więcej
Istvan Vizvary Lagrange. Listy z Ziemi Zobacz więcej
Istvan Vizvary Lagrange. Listy z Ziemi Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także